|
WSKG MTB Team Włocławskie Stowarzyszenie Kolarstwa Górskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw 21:42, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Coraz lepiej. Bravo Łosiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej mtb
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią 13:03, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś przedostatni, VI Etap:
10 SOLO Man 0023 RADPAK MTB Team Włocławek [POL] Wysłouch Michał [ŁOSIU] 03:41:34.9
Po VI Etapach zajmuje 16 pozycję, straty do poprzedzających go zawodników zmniejszyły się, choć jeden z konkurentów wyszedł o kilka sekund przed Michała:
13 0223 FUSION AARHUS/COMPETITION [DEN] Trøllund Lauridsen Lass - 22:13:16.2
14 0040 Team Saeco [BEL] Tim Smits 4.1 - 22:14:08.1
15 0026 DE GROENE LINDE C.T. [BEL] Wesley Luca - 22:20:15.8
16 0023 RADPAK MTB Team Włocławek [POL] Wysłouch Michał [ŁOSIU] - 22:20:28.6
Został jeszcze jeden dzień wyścigu - zobaczymy, jak się skończy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
artro219
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu :)
|
Wysłany: Pią 13:09, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
I tak losiu jest WIELKI
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej mtb
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Sob 12:59, 02 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś ostatni, VII Etap. Na punkcie kontrolnym Łosiu jechał na 9 pozycji, potem coś się stało, w rezultacie na mecie:
20 SOLO Man 0023 RADPAK MTB Team Włocławek [POL] Wysłouch Michał [ŁOSIU] 03:45:16.3
Wynik końcowy MTB Challenge:
15 SOLO Man 0023 RADPAK MTB Team Włocławek [POL] Wysłouch Michał [ŁOSIU] 26:05:44.9
Wyścig skończył jako 4 z polskich zawodników startujących w kategorii SOLO MAN :
1 SOLO Man 0001 DHL Author [POL] Kaiser Andrzej
2 SOLO Man 0100 DHL Author [POL] Halejak Wojciech
...
4 SOLO Man 0217 Vitesse Bergamont Bikeworld.pl [POL] Piecuch Marcin
...
15 SOLO Man 0023 RADPAK MTB Team Włocławek [POL] Wysłouch Michał [ŁOSIU]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Sob 18:37, 02 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No to Łosiu jest w ścisłej czołówce krajowej. Gratulacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ł O S I U
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk/Włocławek
|
Wysłany: Wto 8:30, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś wróciłem po MTBCh., Festiwalu i Skandii…dziękuję wszystkim za wsparcie
Tak to wyglądało moim okiem
MTB Challenge 2008
Odjazd z Gdyni PKP w pt-25.07 o 19:30…kiepsko ze spaniem ale w sobotę czekał mnie tylko prolog…w Kud. Zdrój byłem o 8:00. Sporo czasu na zapisanie, przygotowanie siebie i roweru do startu, który w moim przypadku nastąpił o 17:47
PROLOG – jazda indywidualna na czas pod górę. Postanowiłem dać ostro w gaźnik już od pierwszego dnia i na sam początek mała niespodzianka od organizatorów-przewyższenia się zgadzały, ale dystansu było około 25% więcej niż zapowiadali…od 8-ego km wypluwałem płuca wypatrując mety, którą minąłem na 15 miejscu z czasem ponad 36 minut. Zadowolony z miejsca ale bałem się, czy nie odbije mi się tak ostra jazda następnego dnia (start za około 15,5h)
ETAP I – nie czułem się jak świeżynka, płynna jazda bez defektu i 19 miejsce (18 generalnie)…Były plany na pierwszą 15-tkę, po etapie zacząłem myśleć o 20-tce. To pierwsza dla mnie tego typu impreza i nie wiedziałem na co będzie mnie stać, jak będę się czół z etapu na etap, a na pierwszym się nie oszczędzałem…
ETAP…y kolejne – pojawia się banan na twarzy, nie odpuszczam nigdzie i jadę z dnia na dzień coraz lepiej. Nie obyło się bez drobnych defektów-raz kapeć, raz odkręcony koszyk-chwilę mi zajęło zanim go urwałem do reszty, ale tego typu straty i większe przytrafiły się prawie każdemu. Niestety poza defektami zdarzyło się coś, co miejsca mieć nie powinno. Bywały źle oznakowane miejsca na trasie i wśród błądzących znalazłem się dwukrotnie: na II i VII etapie, tracąc w sumie około 25 minut. Bez błądzenia II etap skończyłbym na miejscu 18 zamiast 24(spadek w generalce na 19). Na etapie 3 był kapeć, ale jak pisałem: z dnia na dzień coraz lepiej i mimo defektu przyjechałem 18-ty. Etap IV, chwila walki z koszykiem, V i VI wszystko jak trzeba i kolejne miejsca: 16, 11, 10.
Sytuacja po 6-ciu etapach: jestem 16-ty, 13 sekund do Belga, jest lepszy, po dużej stracie w pierwszej części wyścigu dokładał mi co etap kilka minut…na 14 i 13 miejscu z kilkuminutową przewagą zawodnicy, którym to ja dokładam kilka minut na ostatnich etapach, na 12 - Marek Tyniec ze sporą już przewagą, raczej poza zasięgiem ale nie mówię nie…plan max-12 generalnie, min 14, jak będzie defekt-utrzymać 16
ETAP VII – od startu uczepiłem się Belga i jedyne czego chciałem w pierwszej części etapu to widzieć jego tylne koło tuż przed sobą, jechało mi się świetnie i realizowałem optymistyczną wersję planu-przed startem realnie myśląc sądziłem, że dostanę kolejne minuty od Belga. Różowo wcale nie było, ja zaciskałem zęby, jego jazda była spokojna a z twarzy nic nie dało się wyczytać…punkt kulminacyjny…zjazd…luźne kamienie…trochę popadało i…postanowiłem na jednym z zakrętów poprawić leżący tam gruz, a żeby było symetrycznie-jakieś 100 m dalej powtórzyłem manewr na drugi bok…byłem wściekły, tym bardziej, że jechałem swój najlepszy etap, który…wcale się nie skończył, więc cisnąłem dalej wierząc, że MOGĘ TO ZROBIĆ i…dogoniłem Belga, którego po prostu minąłem i na punkcie kontrolnym miałem już około minuty przewagi…niestety, jak pisałem wcześniej – złe/brak oznaczenia trasy i nici z awansu. Jechałem na 9-tej pozycji dokładając kolejne sekundy, a skończyłem na 20. Marek Tyniec wycofał się tego dnia więc plan max zostałby zrealizowany ale zamiast 12 mamy 15 miejsce, z którego jestem zadowolony, a przede wszystkim z samej jazdy, nie była to walka o pudło więc nie ma się czym przejmować tylko cieszyć, że noga podaje. Cały wyścig dał mi sporą dawkę doświadczenia i przekonałem się, że świetnie mi się jeździ tego typu imprezy...cdn…za rok (mam nadzieję)
…po dekoracji na pociąg i kolejne pół doby razem z PKP, tym razem do Szklarskiej Poręby…
http://www.mtbwloclawek.fora.pl/inne-imprezy-rowerowe,13/oboz-rowerowy-festiwal-skandia,59.html#2736
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ł O S I U dnia Wto 8:48, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto 22:23, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Pięknie. Wielu z nas też by tak chciało. Ale dla nas to byłaby walka o przejechanie i zmieszczenie się w limity czasowe. Gratuluję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|