WSKG MTB Team

Tomek

Paweł je z mapy wyczytał. Pewnie są złe, bo to co Paweł uznał za setne minut to muszą być jakieś inne wspólrzędne bo te minuty byłyby za duże.

Tomek

Ja pojadę jutro na górkę samochodem, jakby ktoś chciał się zabrać ze mną proszę dać mi znać. Mogę zabrać również rower.

Tomek

Może nie powinienem jechać rowerem. Impreza się udała i przy pieknym słońcu, tak wcześnie, zadowolony z siebie wracam do domu i zrobiłem najgłupszą rzecz jaką mogłem. Wjechałem z rowerem na dachu do garażu.

Kasia

Co z rowerem ?

rendzik

Przestraszyłem się Łosia..

I trenowawłem w lasach Kurcze za pozno wstałem i nie zdazyłem...Eh Razz

przez Kaske Bo jak by chciała jechac ze mną to napewno by mnie obudziła... Sad

U nas w Gostyninie mamy wprost idealny teren do XC, tylko ja raczej sam tego nie zorganizuje Neutral

Kasia

no thaa najlepiej wszystko zwalić na mnie Very Happy

Tomek

Jacenty

Tomek,
bardzo się cieszę, że impreza okazała się trafiona. Niestety z powodów rodzinnych godzina 11 była wykluczona. Pojechaliśmy wspólnie z Ewą i na górce byliśmy dokładnie o 13.05, ale po Was już tylko ślady zostały na piasku.
Za karę przejechaliśmy po leśnych górkach 40 km, i dobrze nam tak. Trzeba się było nie spóźniać.
Pozdrawiam.

Tomek

Jacku dobrze że chociaż intecje były. Mam nadzieję że następnym razem nie spóżnicie się. Impreza na pewno się powtórzy. Już w grudniu mam zamiar zrobić coś jeszcze bardziej technicznego XC Piekielna + wał z okopami.

Tomek

Wyniki
Ogłaszam oficjalne i nieodwołalne wyniki pierwszych Piekielnych Mistrzostw. Pierwszym mistrzem został:

Michał Wysłouch
który pokonał 10 okrążeń w czasie 59:12

Wice mistrzem został:

Paweł Lewandowski
z czasem 1:00:31

Drugim wice mistrzem został:

Andrzej Wysłouch
z czasem 1:03:39

Na czwartym miejscu (niestety) przyjechał:
Tomasz Milewski
z czasem 1:03:41

Wystartowali również:
Tomasz Molenda z czasem 7:07 i
Dariusz Lasota z czasem 7:13 którzy ukończyli
jedno okrążenie.

Jako że nasze mistrzostwa są koleżeńskim spotkaniem XC i jeżdżą na nim zawodnicy dla czystej miłości do sportu, nie ma dla nich nagród, pucharów i medali, ale są tytuły Piekielnych Mistrzów którymi wczorajsi zwyciężcy mogą się cieszyć aż do następnej edycji.
Gratuluję wszystkim.

Ogromne podziękowania dla wszystkich, a specjalnie dla Łukasza za sędziowanie, Kasi i Jackowi za pomoc organizacyjną oraz Sławkowi i Peptkowi za relację fotograficzną z imprezy.

Tomek

A teraz dobra wiadomość... Smile

Na rowerze dzisiaj zrobiłem 90km w terenie i nie wygląda żeby ucierpiał w jakiś istotny sposób wczorajszy niefortunny incydent.

Byliśmy z Molusiem w Nieszawie i Raciążku. Terenem oczywiście. Pogoda wprost idealna jak na Listopad, 14 stopni i słońce.