WSKG MTB Team

Kasia

No spróbuj tylko nie przyjechać Very Happy

rendzik

Znaznaczy ktoś na mapce dokładnie punkt Very Happy

?

startu oczywsice

[link widoczny dla zalogowanych]

Kasiu rozumiem ze jedziemy razem ;> ?

Na gg pisz dokładnie o ktorej itp, (tylko tak aby był wystarczajaćo długi odpoczynek Very Happy

) przed staretm

Tomek

W Kłotnie drogą która zaczyna się przy kościele i idzie na północny wschód. Widać ją na mapie w miejscu gdzie trzy drogi schodzą się w Kłotnie. Ona jest tą górną odnogą.
Czyli ta która idzie za kościołem od razu w pole, i prosto tą drogą (po żółtych strzałkach na asfalcie) aż do końca jakieś 4-5 km tam po lewej stronie jest przystanek autobusowy który jest miejscem naszego startu i mety. Na powyższej mapie to jest tam gdzie jest napisane Goreń Duży. Dużo dróg na tej mapie nie ma, między innymi tej przy której jest nasz start. Jest on 200m od drogi która idzie z Krzewentu do Skrzynek. Mój telefon będzie na chodzie to proszę o kontakt gdyby były problemy z dojazdem.

łukasz

Wtam chcę podziekowac Radpakowi za udział w naszym maratonie szosowym Smile

jednak możemy razem sie fajnie bawić ,było miło i symopatycznie. Do tego liczna ekipa z Sierpca uzbierał sie ladny peletonik 26osób to już coś Very Happy

. Gratulacje dla waszego najlepszego zawodnika Damiana wygrał ze mną o dwie długosci roweru na jedno okrązenie Smile

ja pojechalem dalelej i na dwa okrąznie wygrałem maraton Smile

pozdrawiam wszystkich i szykuje sie na pociąg do Zakopanego (rowerek zabieram ze sobą Very Happy

.

rendzik

Również i ja dziękuje za wyścig, Very Happy

a Łukaszowi szczególnie za końcówkę, po której płuca bolą mnie do tej pory. Jak na wyścig szosowy jestem bardzo zadowolony z organizacji oraz trasy. Jak dla mnie przydałoby się dużo więcej podjazdów no, ale to takie „ zboczenie po Maratonach Golonki” jeszcze raz wielkie dzięki za wyścig dla orgów oraz konkurencji

Tomek

Dziękuję Radpakowi za liczny udział w naszym maratonie. Niesamowity sukcess Damiana, wygrał z wszystkimi szosowcami na szosie. Duży talent i serce. Moluś pokazał że potrafi pokonywać giga dystanse, na 100km zajął 3 miejsce z minutową stratą do drugiego. Pokonał również 3-ech z 5-ciu szosowców. Paweł przyjechał tylko 2 minuty za czołówką. Kasia miała słabszy dzień, wyrażnie niedysponowana, wykazała się jednak mistrzowskim charakterem osiągając niezły wynik pomimo 6 dodatkowo zrobionych kilometrów i zaziębienia. Wszyscy pokazali że można się scigać z szosowcami na szosie siedząc na rowerze górskim.