WSKG MTB Team

Ewa

Pakujemy się do Józefowa.

LamerDoNtej

Zgłaszam siebie i mego rumaka

Gl3ba

Jeśli tylko mój uroczy "rumak" wyzdrowieje jadę! Smile

pawel70

Zwarty i gotowy

Ł O S I U

Gdańsk X4 (nocleg)

Ariel

jadę

Ariel

Tak w ramach ciekawostki.

Dzisiaj od rana zostałem „zmuszony” do pracy jako kierowca rodzinny Sad

W związku z tym, iż trafił mi się kurs prawie pod Warszawę i wiedziałem, że pomiędzy przyjazdem, a wyjazdem będę miał około 8 godzin "dla siebie" postanowiłem to wykorzystać. Zapakowałem rower i obrałem kierunek – Józefów.
Po przybyciu na miejsce okazało się, że nie tylko ja. Wszędzie można było spotkać rowerzystów z charakterystycznym biało-czerwonym "plastikiem" Very Happy

na amortyzatorze. Po znalezieniu parkingu w okolicach startu/mety (chyba jakiś nowy) spakowałem się i ruszyłem w trasę.
Początkowo mamy do przejechania około 1,5 km po asfalcie i według mnie jest to jedno z lepszych miejsc na wyprzedzanie, bo później to już nie będzie tak łatwo. Po zjechaniu z asfaltu wjeżdżamy w las. Początkowo tragedii nie ma- typowa ubita leśna droga biegnąca prawie, że równolegle wzdłuż jakiegoś osiedla z domkami. Im dalej jednak jedziemy to na naszej drodze zaczynają pojawiać się korzenie, które będą nam towarzyszyć przez bardzo długi okres. Początkowo sporadycznie, ale z czasem są po prostu wszędzie: na płaskim, na podjazdach, na zjazdach. Mniej więcej w połowie dystansu hobby jedziemy w głąb lasu gdzie czeka to z czego Józefów słynie: piachy Cool

Są miejsca gdzie jedziesz 200 metrów po naprawdę głębokim piachu, widzisz zakręt i myślisz sobie „jeszcze tylko do zakrętu a później na pewno będzie ubita droga”, jednak ubitej drogi nie ma tylko jeszcze większy piach.
Teren może nie należy do bardzo górzystych ale czuje, że na tych podjazdach z korzeniami będzie się działo. Są podjazdy piaszczyste, piach + korzenie, tylko korzenie, tak więc różnorodnie Laughing

Co zwróciło moją uwagę, to bardzo długie odcinki, gdzie nie za bardzo jest jak wyprzedzać. Wystarczy jakaś wywrotka i można sporo stracić. Tak samo jak na tych piaszczystych drogach. Owszem są one szerokie ale pobocze to czasami 50 cm odcinek w miarę twardej drogi gdzie podejrzewam będzie bardzo tłoczno co może skutecznie hamować tyły.
Oczywiście nie brakuje nagłych uskoków czy dużych dziur na zjazdach, czy nawet worka z pampersami Very Happy

Śmieci jest na prawdę sporo.
Jest też sporo dość szybkich odcinków gdzie można nadrobić stracony na piachach czas.
Mniej więcej w połowie drogi lekko zboczyłem z trasy (zresztą jak się okazało nie tylko ja) i wróciłem na nią po paru kilometrach. Nie sądzę jednak, żeby było tam coś czego nie ma na pozostałym dystansie

Jeszcze parę słów o pogodzie. Rozpytałem ekspedientkę w sklepie i okazało się, że przed moim przyjazdem trochę popadało. Owszem dało się to odczuć szczególnie na tym piachu co czyni go bardziej „przyswajalnym” ale jest i minus- korzenie na podjazdach. Nie chwaląc się parę razy "przyjrzałem się im bliżej” i tu taka mała ciekawostka. Upadek na korzeń boli !
Co do dystansu hobby to bardzo przyjemny, trochę piachu co prawda jest ale da się przejechać. Reszta to już ubite ścieżki i asfalt.

Udało mi się cyknąć parę fotek, żeby pokazać mniej więcej czego można się spodziewać. Zdjęcia robiłem do czasu, aż mi bateria nie siadła ale tak naprawdę cały dystans wygląda podobnie.

[link widoczny dla zalogowanych]

kola303

No to wygląda, że będzie jak w roku ubiegłym. Raczej ciężko ale jakoś powinniśmy dać radę. Ja wolne załatwiłem, czyli jadę, Anka też. Przypominam wszystkim którym wyszły już pakiety i dla których to osób należy opłacić start o podanie tej informacji Andrzejowi. Anka i Natalia 2xhobby, poproszę Wink

Gl3ba

Świetna robota Ariel:) Teraz jestem pewien czego się mam spodziewać Smile

Ariel

Ewa

Od ubiegłego roku nic się nie zmieniło. No może śmieci nieco inne. Czy zamierzacie szaleć jak w Mławie? Bo jak by był znów potrzebny sanitariusz, to od niedzieli przechodzę w szpitalu, na pediatrii, przymusowy kurs.
Znowu nie mam czasu w tygodniu wsiąść na rower a robiłam mocne postanowienie poprawy Sad

Ale zamierzam kibicować - jak zwykle zresztą.

czeslaw

zglaszamy przyjazd do jozefowa w trojke: ja, natalia i moj brat boguslaw Very Happy

Orzeł

Najprawdopodobniej ja też wystartuję Wink

kasiak

tym razem ja nie jadę

Ł O S I U

ostatnio przepowiedziałem spadek na 14 m-sce
teraz przepowiadam powrót od razu na 12 (o ile nic się - odpukać - nie stanie)
z szansami do końca sezonu na 11.