|
WSKG MTB Team Włocławskie Stowarzyszenie Kolarstwa Górskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ł O S I U
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk/Włocławek
|
Wysłany: Pon 9:30, 29 Cze 2009 Temat postu: MARATON NA "6" - CZYLI DRUŻYNOWA JAZDA W LUBLINIE |
|
|
...od samego początku wszystko wskazywało na to, że będzie dużo pkt - więcej niż w piasecznie... miałem drobne zmiany sprzętowe-założyłem sztywniaka-sprawdziło się, testowałem worek na plecach-sprawdziło się, tym bardzie, że był upał, czyli to co lubię, połączyli 2 pierwsze sektory i złapałem się do drugiej grupy, po prostu rewelacja, już sobie wyobrażałem jak przesuwamy się w generalce (na mecie Krzysiek mówił, że też świetnie mu szło i Czesła bardzo mocno wystartował) ale...koło 30km kapeć z tyłu, rzuciłem "prostytutką" i do roboty, szkoda było takiej jazdy ale skoro było tak dobrze to po naprawie myślałem, że wynik przynajmniej będzie taki jaki przeciętnie zwykłem robć w tym roku, sprawnie zmieniłem gumę, co z pompowaniem małym tłokiem do bezpiecznego ciśnienia zajęło mi i tak 8 minut + strata szybkiej grupy, w której-nie oszukujmy się-wiozłem się w kołach, podczas naprawy widziałem jak wyprzedzają mnie osoby, z którymi jechałem na poprzednich edycjach, w czasie dymania czekałem, aż zobaczę Krzysia, Czesława i byłem prawie pewien, że też co "złapali" skoro mnie nie doszli...jadę dalej zastanawiając się jaki dystans (nie miałem zapasu) po kolejnych 10km już wiedziałem, że mega, gdy znów mięko w dupę się zrobiło, tego się obawiałem-za pierwszym razem zaryzykowałem i chcąc zaoszczędzić na czasie nie obejrzałem opony... pierwsze dopompowanie (2'), jadę dalej...kolejne 4'-już nie pomogło, dokulałem się na flaku do bufetu, w końcu dostałem zapas od Lasoty, rozsiadłem się i zrobiłem piknik, wciągnąłem banana, napiłem się, obejrzałem dokładnie oponę, znalezłem winowajcę itd...minął mnie Robert gdy zaczynałem dymać-pomyślałem, że fajnie byłoby go dojść i razem wjechać na metę, no i dochodzę roberta pod koniec, tylko im bliżej jestem, tym bardziej kolor kasju się nie zgadza, nametę wjechałem z Krzyśkiem, parę sekund za Robertem...
Krzysiek razem z czołówką swojego sektora pobłądzili (+4km) i do tego złapał kapcia, ja jak policzyłem, na swoich zabawach z kołem straciłem w sumie około 30' + plecy dobrej grupy
żeby nawiązać do tematu, trzaba napisać o naszym wojowniku Czesławie, który złapał 3 kapcie (w sumie 6), zliczył groźny upadek i porzyczając gumy ukończył Giga
trzeba przyzać, że zgrana z nas drużyna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej mtb
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pon 12:45, 29 Cze 2009 Temat postu: Tekst do mediów |
|
|
Szczęśliwa 7?
Jak w tytule…nie zawsze i nie dla wszystkich…
Występu na kolejnym etapie cyklu Mazovia MTB Marathon w niedzielę 28 czerwca zawodnicy WSKG MTB Team nie mogą zaliczyć do udanych.
7 etap,
7 zawodników,
7 nieszczęść (6 przebitych gum +1 kraksa)
W upalną pogodę (37oC) siedmioro zawodników Plast-Mix MTB Team wystartowało w Lublinie na trasę 7 etapu cyklu Mazovia MTB Marathon. Start i metę usytuowano na przedmieściu tego pięknego miasta nad Zalewem Zemborzyckim. Płaska, dość szybka trasa zapowiadała niezły wynik dla drużyny. Tym razem siódemka okazała się liczbą pechową.
Rywalizacja o punkty w wyścigu przerodziła się w konkurs na przebicie jak największej liczby dętek. Wygrał go Czesław Mączyński (3 kapcie) przed Michałem Wysłouchem (2) i Krzysztofem Zastawnym (1), Czesław był zresztą w konkurencji „Pech” niedościgniony, bo dorzucił do 3 gum jeszcze udział w kraksie.
W tle tej wewnętrznej rywalizacji trwała jednak walka na trasie wyścigu. Do „uroku” tropikalnej pogody dołożyła się jeszcze trasa gęsto urozmaicona zajmującymi całą szerokość drogi kałużami dającymi dwie wersje kąpieli błotnych: czarną i białą. Mimo gorszego występu drużyna Plast-Mix MTB Team utrzymała doskonałe 13 miejsce w klasyfikacji. Punkty dla drużyny tym razem zdobyli: na dystansie GIGA niezawodna Małgosia Szadura,
a na dystansie MEGA Robert Podłucki, Krzysztof Zastawny i Michał Wysłouch.
Zmęczeni, ale w dobrych humorach zawodnicy chcą wziąć rewanż na kolejnym etapie Mazovii w połowie lipca w Szydłowcu.
A.W.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Małgorzata
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skrzeszew
|
Wysłany: Wto 15:59, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Do 6 i 7 dodaję 3 ,wcale nie dlatego że maraton wyszedł nam dostatecznie -są wakacje i stopni nie stawiam a po drugie oddzielam pracę od przyjemności .
Team jest z Włocławka 1.zalew włocławski ,jechaliśmy przez Skrzeszew i Zegrze 2.zalew zegrzyński ;startowalismy w Lublinie 3.zalew zemborzycki
Sumując :Maraton 3 zalewów.Myślę że warto zwracać uwagę na inne aspekty niz tylko sportowe ,dla mnie kazdy wyjazd ma charakter krajoznawczy i cieszę się że nasza grupa pochodzi z różnych części kraju.Obliczając średnią jesteśmy na 5 i oby tak dalej
Małgorzata K4
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|