 |
WSKG MTB Team Włocławskie Stowarzyszenie Kolarstwa Górskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Nie 19:34, 03 Maj 2009 Temat postu: Supraśl wyniki i wrażenia |
|
|
Kto tego nie przeżył to nie wie ile trudu wymaga trasa w Supraślu. Sięgam pamięcią ubiegły sezon, było OLA BOGA, UMIERAM -w tym wydaje się- z min i czasów na mecie - o wiele gorzej, czyli jakby wielokrotne OLA BOGA
Gratuluję ambitnym i wytrwałym Cieszę się, że wszyscy cali i zdrowi wrócili z trasy - bo wypadków, upadków i przykrych zdarzeń było wiele.
[link widoczny dla zalogowanych]
Radość z awansu drużyny z 20 na 16 pozycję. Utrzymamy ???
Ula, czy dobrze się "orientowałaś"? Jako jedyna z nas przejechałaś wszystkie 3 etapy
Ps. Dziękuję wszystkim za miło spędzony czas.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewa dnia Nie 19:35, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
artro219
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu :)
|
Wysłany: Nie 21:21, 03 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Gratulacje dla wszystkich startujących
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: Pon 11:45, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich! Jako że widzieliśmy się po sobocie to wspomnę tylko o etapie III - MTBnO.
Mapa była 1:15000, nie topograficzna, tylko specjalistyczna do jazdy (i biegania) na orientację. Niespecjalnie lubię takie mapy, ale orientacja i teren były bardzo łatwe.
Wspólny start był w Świętej Wodzie - runda honorowa, a potem szosą do wsi oddalonej ok. 7 km na wschód, przejazd za pilotem. Tam otrzymaliśmy mapy, przy czym oczywiście kobiety, mężczyźni i dzieci mieli różne mapy i inną liczbę punktów do zaliczenia (odpowiednio: 14, 18, 5 lub 7 - nie jestem pewna). Start był dopiero na sygnał, z tym że czas liczył się już od Świętej Wody (tam były maty). Trochę bez sensu z tym pomiarem czasu, ale widocznie nie udało się tego lepiej zorganizować.
Jechałam z Anią Witkowską (K2), postanowiłyśmy razem jechać. Dobrze się uzupełniałyśmy, bo Ania jest mocniejsza w nogach i motywacji, ja trochę szybciej nawigowałam (świetnie sprawdził się pożyczony mapnik Miry i chyba w taki zainwestuję). Z wyniku jesteśmy obie bardzo zadowolone. Dziewczyna, która wygrała, dołożyła nam niecałe 6 minut, a jest to zawodniczka z Białegostoku, która trenuje MTBnO.
Trasa wiodła po lesie, było tam sporo górek, trochę piaszczystych dróg, ale sporo jazdy oddziałówkami (kije włażące w koła i smagające nas leszczynowe witki oraz pędy malin). W sumie 2 pętle, a nawet powtarzały się niektóre punkty (ale był sędzia na trasie, żeby nikt sobie na zapas nie podbił).
Na koniec miałyśmy śmieszną sytuację. Podbiłyśmy właśnie 7 punkt na drugim kółku, czyli nasz ostatni. A punkt 6 i 7 na obu pętlach były te same. Patrzymy, a przyjeżdża damski team - dziewczyna z Kellysa i z Atheltic, obie mocne zawodniczki. I okazuje się, że coś pomyliły i muszą się jeszcze cofnąć do 6. No to jesteśmy do przodu! Anka mówi - dajemy ile wlezie, bo one na szosie wezmą nas bez problemu (a było jeszcze z 7 km z powrotem szosą do Świętej Wody). Zjeżdżamy na asfalt. Asfalt płynie. Nie mamy jedzenia, końcówka wody. Podjazdy. Daleko przed nami jakiś chłopak jedzie po skończeniu trasy męskiej. Dajemy ile się da. Na zjazdach 50 km/h. Podjazdy na stojąco. Co chwilę się oglądamy, czy nas nie gonią. W końcu po krótkim skręcie w las i po piachu wjeżdżamy na metę. Okazuje się, że mamy II i III miejsce (Anka pognała parę sekund z przodu po piachu, ale jest w tym dobra).
Siedzimy ledwo żywe i czekamy na te dziewczyny. Nie ma ich!
Okazuje się, że przyjechały ponad godzinę po nas... Czyli to musiało być dopiero ich pierwsze kółko... Ale dały nam niezłego kopa! Co znaczy motywacja!
Niezłe wrażenie zrobili na mnie 2 juniorzy na jednej z oddziałówek - jeden już nie miał siły jechać i prowadził rower pod górkę.
To był kawał fajnego ścigania i główkowania! Nogi całe podrapane i tylko 1 wywrotka w maliny. Dostałam super nagrody za całego Ducha. I potem obiad w Topolance
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|