WSKG MTB Team

Jarek

No najważniejsze dla na wszystkich to zdrowie Artura !!! Jeśli ktoś wie jak z nim teraz to proszę o informację. Gratulacje dla Sławka za Giga - pełny szacunek ! Kola gdyby nie twoja historia z kołem byłbyś rzecz jasna wcześniej niż ja - chylę czoła za walkę do końca ! nie znam w tej chwili żadnych wyników, ale to nie jest ważne - spotkaliśmy się wszyscy we wspaniałej atmosferze za co ja serdecznie dziękuje for ALL ! Pech zawodnika który rwie łańcuchy jak nici świadczy tylko o tym na co Go stać, zatem next time will be LEPIEJ Juniorze ! Ewo czekamy na Twoją relację ! Pozdrowienia...

Kasia

Ogólnie trasa fajna, pomijając fakt, że o 5 km za długa Confused

Za dużo błota i piachu, za mało górek. Denerwowały mnie też te dziury i korzenie po drodze.. strasznie wybijały z tempa Mad

Mam nadzieje, że trasa w Łodzi będzie szybsza i przyjemniejsza Very Happy

Pozdrawiam Smile

Ewa

Jestem zachwycona trasą! Pasowały mi te błotka, piach a i górki były na moja moc. Mega zmęczenie i mega satysfakcja! Nikt mnie juz przed taka zabawa nie powstrzyma Smile

Dziś ze zmeczenia mam pustostan myślowy - wiec o szczegółach jak dojde do siebie:)

Dziękuje wszystkim za miło spędzony dzień. Mam nadzieję, że bedziemy te wyprawy organizować w conajmniej tak licznym gronie jak dziś.

Ps. Arturze, pozdrawiam

artro219

Ewo dziekuje za troske, ja dzisiaj mialem szpitalny maraton Sad

Zaczynam sie czuc coraz lepiej ale geba wyglada jak po spotkaniu ze sciana Smile

MAm nadzieje ze na Lodz wydobrzeje, choc a tym tygodniu raczej na rower nie dam rady usiasc

Jarek

Ty Artur o Łodzi to chyba lepiej zapomnij. Lepiej spokojnie ozdrowiej i przygotuj się na następne wyzwania. Pozdrawiam Cię serdecznie !!! Ewo ja też mam pustostan i obszerniejsze relacje zapewne pojawią sie później. Ale generalnie zgadzam się z Kasią - robienie MTB na siłę bo nie ma gór, no ale cóż na mazowszu nie ma GÓR ! Pozdro .........

artro219

Jarek

Artur dbaj o Siebie !!! UWAGA są już wyniki na stronie Mazowii...........

Jarek

Ewka ! Ewka ! jesteś normalnie szósta .............. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Very Happy

Jarek

Dla ciekawych w sprawach technicznych - Dystans Mega - śr. przewyższenie 3 % - max . 12 % - suma przewyższeń 363 mtr. - dystans 58,9 km w/g mojego VDO .

Kasia

Jestem dopiero 6 w swojej kategorii Confused

i 403 w open na 863 zawodników Laughing

A wśród pań na Mega 16/68 .....
W Łodzi musi być lepiej ehh

Moluś

Ale macie zdrowie Shocked

. Ja wczoraj już nie miałem ochoty zaglądać na forum Very Happy

.
Opisy trasy przed maratonem przerażały ilością błota, piachu itp.
Jak się okazało trzeba przymknąć oko na to, kto co pisze. Były ciężkie przeprawy przez grząskie tereny, arytmiczne odcinki, które mocno wybijały z rytmu, ale wszystko to rekompensowało brak większych górek.
Biorąc fakt, że 2-3 dni przed maratonem padało, to można powiedzieć że w Otwocku było sucho i piaszczysto. Bagienka jakie napotykaliśmy były raczej naturalnym środowiskiem tamtych regionów.
Ogólnie jestem zadowolony. Dla mnie początek sezonu całkiem udany, teraz pozostaje podwyższać swoją formę i obniżyć ciężar ciała Very Happy

.
Najważniejsze, że wszyscy zdrowo dojechaliśmy do mety, szacunek za walkę do końca pomimo trudności technicznych dla Koli i Andrzeja Juniora, brawa dla Ewy, która w pierwszym swoim poważnym starcie (po chorobie) pokazała, że jest mocna, słowa uznania dla Andrzeja Seniora, który pojechał jako opiekun Ewy Very Happy

. A na koniec słowa uznania dla wszystkich, nie będę przecież pisał o każdym z osobna Very Happy

.

Największy przegrany to Artur, ale najważniejsze, że wraca do zdrowia i już wczoraj był w domu. Pozdro i uważaj na siebie.

Moluś

Ewa

Jarek

Normalnie Droga Ewo - pierwsza ! pierwsza ! takiego "targetu" Ci życzę i wszyscy pewnie też - jak na chorobę to miałaś fenomenalny czas !!!!!! GRATULACJE.... Very Happy

artro219

Powoli wracam do zdrowia Smile

Pojezdzil bym dzisiaj na rowerze, ale go nie mam.
Pospacerowalem dzisiaj po Wloclawku, pospalem a teraz bym pojezdil, ot nawet kolo bloku, ale nie mam na czym Sad

Opuchlizna powoli schodzi i pojawiaja sie strupki czyli nie jest zle. Pozostal jeszcze malutki bol miesni, ale za dwa dni powinno byc wszystko w jak najlepszym porzadku.
DZIEKUJE WSZYSTKIM KTORZY WSPOMOGLI MNIE W CHWILACH MOJEJ BEZSILNOSCI
JESTESCIE WIELCY
SZCZEGOLNE PODZIEKOWANIA KIERUJE DO MOLUSIA, TOMKU WIESZ ZA CO