WSKG MTB Team

Tomek

Czas zorganizować wyjazd i zapłacić maraton w Istebnej.
Również w świetle maratonu w Kowalu rezygnuję z wyjazdu do Zieleńca. Z uwagi na wyczerpującą formę w maratonu w Zieleńcu nie mozna wystartować w obydwu z dobrym rezultatem w kolejne weekendy.

łukasz

Maraton w Istebnej zapowieada się chyba najciekwiej ze wszystkich trasa na 225km prowadzić będzie przez Polske ,Czechy i Słowacje.
Chętnie zostalbym w Istebnej jeszcze jakieś trzy dni po maratonie tak pojezdzic sobie po górkach podziwiac widoczki ale to juz zalezy od kierowcy na ile zostanie.

Tomek

Kto jeszcze jedzie? Robert bierz urlop na parę dni.

łukasz

zarezerwwałem nocleg w Istebnej na 5 osób od środy do niedzieli
[link widoczny dla zalogowanych]

Tomek

Słyszałem że Heniek nie chce jechać. Kto jeszcze jedzie z nami?

Tomek

Niestety pęknięte żebro uniemożliwia mi start w Istebnej. WSKG już zapłaciło za mnie startowe i jest za póżno na zwrot. Czy znajdzie się ktoś kto chciałby uczestniczyć w tym maratonie w moje miejsce? Szkoda by było żeby te pieniądze się zmarnowały.

Ewa

Szosowców mamy wspaniałych, takich, którzy mogą walczyć o najwyższe laury! Smile

Zatem mam nadzieję, że Wasz występ w Istebnej przyniesie nam kibicom samą radość!
Dla kibica nie ma nic wspanialszego jak oglądać zwycięstwa swoich faworytów. Miłej zabawy, obfitej w sukces, ładne zdjęcia i niezapomniane wrażenia Smile

Gl3ba

To się wam trochę wykruszyli zawodnicy:/

Powodzenia i sukcesów (i zdrówka) życzę Very Happy

Siudek

Klasyk Kłodzki 2009

No i kolejny rozdział zamknięty, wyniki z naszego podwórka:

Mini (81 km):

Magda Jasińska-Siudowska (2 miejsce w kat. M3 - MTB) - 4:36:17
[PLAST-MIX MTB Team Włocławek]

Mega (177 km):

Marcin Szymaniak (7 miejsce w kat. M3 - Szosa) - 6:29:52
[WTR Włocławek] - niestety "Sindbad" pogubił się na trasie i skrócił dystans o kilkadziesiąt km.

Giga (224 km):

Wiesław Mirolewicz (18 miejsce w kat M4 - Szosa) - 10:06:55
[WTR Włocławek]

Sławomir Siudowski (6 miejsce w kat. M4 - MTB) - 12:48:54
[PLAST-MIX MTB Team Włocławek]

łukasz

Gratulacje za przejechanie po górach Smile

i Magda na podium.

Ja nie pojechalem z jednego powodu, drogi a własciwie ich brak tyle ludzi to mówilo ze tam są beznadziejne i się sprawdzilo.
To wpis jednego z uczestnikow po maratonie w Zielencu

"Mam nadzieję że więcej osób potwierdzi - tegoroczny Klasyk to przede wszystkim skandaliczne drogi. Jeżeli w poprzednich latach dziur było 20% to w tym roku było 80%. Dziury, wyrwy, żwir na całej szerokości, odcinki drogi bez asfaltu zasypane 5-centymetrowymi kamieniami itd.

Czytałem przed KK że niby trasa nudna itd ale może asfalt będzie lepszy. To że mi się rower nie rozsypał, albo że bidonu nie zgubiłem to cud. Zjeżdżam 60km/h a tu 5m szosy bez asfaltu na całej szerokości. Następnym razem 3 takie miejsca w odległości 10m od siebie. Zjazd z łaszczowej, a tu około 3m szosy na całej szerokości zasypane piachem o głębokości około 5cm. Od 28km zaczęły się dziury i z przerwami skończyły się po zjeździe z Młotów. Po około 2km nogi bolały mnie jakbym już cały dystans przejechał. Człowiek zmęczony podjeżdża kilka km pod górę na rzęsach, a rower co chwile podskakuje kilka centymetrów w górę.

Moim zdaniem zaproszenie ludzi z całej Polski i wyznaczenie dla nich takiej trasy to skandal i nieodpowiedzialność. Obiecałem sobie i słyszałem od masy osób że na Klasyk Kłodzki już nie przyjadę.

Porównanie do podobnej imprezy czyli do Istebnej. Otóż nie ma porównania. W Istebnej rewelacyjne oznaczenie trasy, ludzie na skrzyżowaniach, ostrzeżenia bezpośrednio przed każdym niebezpiecznym zakrętem, jakość asfaltów, nawet obsada ciekawsza...

Tak jak napisałem - na klasyku już się nie zobaczymy. "

Celowo to wkleiłem żeby informowac i odradzac takie maratony dla mnie to jest skandal żeby organizowac wyścigi na takim stanie asfaltu.
Nasz maraton w Kowalu to super drogi w porownaniu z wieloma maratonami PP i dlatego nasz maraton ma szanse przebic wiele innych znanych maratonów a takie maratony jak w Zielencu trzeba krytykowac i bojkotowac bo organizator jest niepoważny.

Siudek

Na tym m. in. polega MAGIA Klasyka... Nie byłeś, nie informuj, nie odradzaj, nie krytykuj, możesz bojkotować... Cool

łukasz

Siudek

To powiem inaczej. Zwycięzca na trasie Giga uzyskał czas 7:25:29 - musiał zjeżdżać pewnie 60 km/h - to jak wiesz, jest w górach standardem, nawet na grubych oponach, ale jak ktoś kiedyś powiedział: "w górach podjeżdżajcie szybko, zjeżdżajcie powoli"... Cool

. Da się... Dla mnie i dla wielu innych Klasyk jest MAGICZNY...

Zresztą jak widać, nie jest najgorzej... Wink

Jacenty

W imieniu zarządu WSKG informuję, że stanowczo odradzamy naszym członkom udziału w imprezach rowerowych, na których organizatorzy nie dbają lub lekceważą bezpieczeństwo zawodników. Dotyczy to wszystkich wyścigów, nawet tych z natury niebezpiecznych. jak wiesz w co się pakujesz i masz to oznakowane, nie ma problemu. Bardzo proszę o potwierdzone sygnały lekceważenia bezpieczeństwa. Będziemy interweniować. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie nas stać na objazd trasy maratonów i wyścigów 2 tygodnie przed imprezą i własnoręczne sprawdzenie bezpieczeństwa. Oczywiście dotyczy to imprez szosowych o "zmiennej" reputacji.

Andrzej mtb

Nie przesadzajmy z tym niebezpieczeństwem na KK! Od początku istnienia tej imprezy wiadomo, jaki jest standard dróg w Kotlinie Kłodzkiej. Decydując się tam startować akceptujemy warunki! Nikt nie obiecuje, że jest tam lekko - wystarczy poczytać opisy trasy podane przez orgów i uczestników. A bezpieczeństwo zależy nie od stanu dróg, ale od rozumu ludzi. Najgorszy wypadek na KK był na eleganckim, szybkim zjeździe. Na dziurach najwyżej można złapać gumę, szczególnie jak ktoś pcha w opony ultralajty. Na tą trasę trzeba po prostu być przygotowanym. Twisted Evil