WSKG MTB Team

Moluś · Wysłany: Nie 12:51, 02 Mar 2008 Temat postu: Twardziele w Zarzeczewie

Dzisiaj odbył się nieplanowany wyjazd do Zarzeczewa. Ze względu na pogodę na początku było nas tylko dwóch (ja i Andrzej). Później dołączyła Ewa, po którą zawróciliśmy przy DGS-sie. Zarzeczewo jak zawsze urokliwe, nawet o tej porze roku, niestety nie okazło się nam przyjazne. W czasie powrotu (podczas wyjazdu z Zarzeczewa) Ewie rozerwał się łańcuch Sad

. Na szczęście mieliśmy dwie dętki, z których zrobiliśmy linkę holowniczą i przyholowaliśmy Ewę na przemian z Andrzejem do domku. Chwała za pomysł dla Andrzeja Very Happy

.
Mimo złej pogody dzień nie stracony - 50km, pokonanie kilku górek, a jazda z Ewą na holu też swoje dała.

Ewa · Wysłany: Nie 14:08, 02 Mar 2008 Temat postu:

Nie mogę obiecać, że zrywać łańcuchów juz nie będę, ale przynajmniej postaram się schudnąć, coby Wam następnym razem było lżej.

Jejku, co ja pocznę, gdy będę musiała odwdzięczyć się Molusiowi lub Andrzejowi?! Sad

artro219 · Wysłany: Nie 18:00, 02 Mar 2008 Temat postu: Re: Twardziele w Zarzeczewie

Adam-Magic Corner · Wysłany: Nie 20:41, 02 Mar 2008 Temat postu:

Pewnie nie wiecie, ale sa skuwacze do łańcucha, no i spinki. Koszt niewielki, szczególnie,ze łańcuch tylko rozkuwamy z nieodpowiednich ogniw i spinamy spinką. Służę instruktażem. Nie piszę ze złośliwości, bo już widzę te posty, tylko z serca. Chętnie pomogę.

Moluś · Wysłany: Nie 20:51, 02 Mar 2008 Temat postu:

Wiemy, wiemy Adam, ale jak się nie ma skuwacza i spinek przy sobie to pozostają tylko dwie dętki Smile

.

Ewa · Wysłany: Nie 20:56, 02 Mar 2008 Temat postu:

Moluś · Wysłany: Nie 21:36, 02 Mar 2008 Temat postu:

Chyba lepiej być koniem jak zmarzniętym woźnicą Very Happy

.

Adam-Magic Corner · Wysłany: Nie 22:36, 02 Mar 2008 Temat postu:

No tak. Porządni faceci zawsze maja przy sobie gumki. Ja wolę bez. Chłe, chłe, chłe.

Ewa · Wysłany: Pon 18:38, 03 Mar 2008 Temat postu: